Witam,
za mną kolejne dni tradowania - niestety - na 1/4 etatu Taktyki nie zmieniłem, cały czas poluję na zbyt niskie, czy też wysokie kursy. Dlaczego myślę o zmianie - szukanie frajera wymaga ciągłego śledzenia meczu i aktywności, przez co czasami z rana siedzę trzy godziny, a nie zbierze mnie ani razu, bo boty latają po drabinie. Jest to fajny sposób moim zdaniem na granie, ale wymaga anielskiej cierpliwości, a ja tej chyba jeszcze nie wyrobiłem w sobie. Inaczej bym traktował taki sposób, gdybym miał sporo czasu na siedzenie przy komputerze. Ten czas mam, ale w pracy ciężko mi się gra. Okazji do zarobku jest naprawdę sporo, tylko trzeba po prostu ich szukać.
ostatnie moje granie prezentuje się następująco:
Pograłem sobie w tym czasie chyba dwa bety na lay Polska na Euro, ale tu przegrana mnie ucieszyła, bo weszliśmy do ćwierćfinału
Wakacje to i sezon ogórkowy u mnie, sporo osób się do mnie zjeżdża, a i ja pod koniec lipca wyjeżdżam na wakacje.
Od sierpnia ruszam z testowaniem niskiego laya.
Będę grał tylko WTA (w wyjątkowych sytuacjach ATP - ale to naprawdę rzadko) - kobitki to jednak kobitki. Budżet na test to 500e - zobaczę jak będzie wyglądał po jednym miesiącu. Punkty wejścia póki co zostawiam dla siebie. Stawka jaką będę grał to 2% od budżetu - jest to stawka stała (przez stawkę rozumiem tu zobowiązanie - bo będę layował).
Do usłyszenia za miesiąc
- sidney-trd and Barbarossa
-
2
0 Comments
Recommended Comments
There are no comments to display.