Witam,
minęły dwa tygodnie sierpnia. Dwa tygodnie, przez które tak naprawdę naprawiałem to, co zepsułem ostatnio przez chciwość. Gram kiedy pozwala mi na to czas, dlatego też ilość rynków zagranych nie powala, ale robimy co możemy
Jak wcześniej wspominałem, zostawiłem sobie 500e na naukę tenisa.
W tym czasie zagrałem 45 rynków:
- 32 rynki na plus
- 13 rynków na minus
- Zysk/strata 113,88
- Bankroll na dzień dzisiejszy 613,88e.
- Największy green na rynku: 27,54e
- Największy red: -19,5e
Z wyniku jestem nawet zadowolony. Ten duży red to niestety nie jest błąd w wyjściu, pazerność, czy brak cięcia strat, tylko zwykła głopota. Nie wiem jakim cudem wszedłem na rynek 1st set zamiast match odds i patrzyłem na kursy, które były mega zaniżone (nie były, były odpowiednie do 1szego seta) - załadowałem trochę laya, set się kończy rynek suspended, a ja dopiero patrzę na jakim rynku jestem. Zdarza się.
W międzyczasie miałem trochę redów, które jednak oscylują na dość niskim poziomie. Po prostu tnę straty od razu. Cały czas staram uczyć się, by akceptować tego reda. Nawet kiedy się potnę, a rynek odbije, nie czuję się jakoś źle. Następnym razem może nie odbić i będzie po mnie. Jeśli tnę stratę, wyłączam dany rynek i szukam okazji na następnym.
Grałem i na niskiego laya, i na frajera i też na punkty (mniejsze stawki - ale tego i tak będę musiał się nauczyć).
Cieszy fakt, że udało się tamtego głupiego reda odrobić już w dwa tygodnie, oby teraz szło do przodu. Poniżej zestawienie szczegółowe. Mam nadzieję, że blogowisko na traderach nie umrze, bo pusto tu
0 Comments
Recommended Comments
There are no comments to display.