Końska masakra - dzień 4
Witam,
niedziela dzień święty i powinno się leżeć brzuchem do góry, ale postanowiłem zmierzyć się z konikami. Wczorajszy beznadziejny dzień jakoś udało się w głowie wymazać, sen okazał się dobrym lekarstwem.
Dziś przede wszystkim zmiana stawkowania:
- stawki ustawione na 3 euro
- całe depo postawiłem na leja Barcy w LM 1,01 - tak by na koncie na czas grania kucy pozostało jedynie 16 euro
- nie dopłacałem jeśli spadało poniżej 16e, jeśli była nadwyżka, szła do kasyna na automaty
Cóż, zauważyłem, że jestem o wiele spokojniejszy, gdy rzucam mniejsze stawki, bo nie tnę się od razu (chyba tu nie ma co panikować), jeśli widzę, że nic straconego, a staram się trzymać na dłuższą pozycję. Maksymalne dzisiejsze zobowiązanie wynosiło w jednym wyścigu 9e. Wynik poniżej:
Zobaczymy jak będzie szło w tym tygodniu. Z racji urlopów u mnie w pracy (ferie zachodniopomorskiego) - muszę być w pracy w pon, środę i piątek, dlatego w tym tygodniu handel we wtorek, czwartek, i weekend(o ile coś mi nie wyskoczy).
Do usłyszenia
- Kuchar and sidney-trd
-
2
2 Comments
Recommended Comments