grzmotek trading

[yavor 523]

z czym bylo goraco? ja nie w temacie, bo w nocy spie, to nie wiem co sie dzialo w tym spotkaniu

[grzmotek 17]

Ostatnio trochę zaniedbałem swojego bloga i swoje wywody, ale jakoś tak schodzi na czymś innym.

Ten tydzień średnio idzie, ale cieszy to, że na plusie i praktycznie swoje minimum osiągam.

Wczoraj za radą cyca, pohandlowałem na Flamengo i z ładnym efektem. Jednak moje wkurzenie sięgnęło rano zenitu :oops: kiedy włączam GT, a tu nie wiedzę, żeby moje konto się zwiększyło o zarobek na Flamengo. Sprawdzam na betfair i wszystko wygląda ładnie: kupno, sprzedaż, kupno, sprzedaż, rozłożenie wygranej i ....

Cholera jasna miałem włączony Tick offset, a po ostatnim zakładzie wyłączyłem GT i nie zauważyłem, że wystawił mi kontrę moich zarobionych pieniędzy. Na moje nieszczęście mecz zakończył się remisem i tyle... :cry:

Ponadto, od wtorku testuje sobie nową strategię (na razie na sucho). Sprawdzę ją jeszcze w weekendowe mecze i w poniedziałek podzielę się swoimi spostrzeżeniami i analizami. Na razie nie wygląda najgorzej, ale jak wiadomo żadna strategia nie daje 100% zysku.

[grzmotek 17]

Na razie na dziś ustawiłem się na jednym rynku. Zobaczymy jak pójdzie.

Atletico MG v. Santos - spadek AtleticoMG - kurs 2.32

Obrót na razie mały, ale buki powoli puszczają.

[grzmotek 17]

Gdyby nie moja zachłanność to byłby ładny dzień. Kupiłem rano AtleticoMG po 2,32. Fajnie spadło do 2,26 i miałbym greena prawie 4e, ale chciałem jeszcze ze 2-3 ticki. Wszystko wskazywało, że ładnie będzie leciał. Niestety odbiło i sprzedałem z redem prawie 4e. :-)

No trudno, już prawie odrobiłem, ale mogło być fajnie

[grzmotek 17]

Ostatnio troszkę zaniedbałem swojego bloga. Nie żebym nic nie handlował. Wielkich kokosów ostatnio nie było, ale zawsze coś.

Moja przerwa w pisaniu blogu i rzadszym handlowaniu spowodowana jest tym, że więcej czasu spędzam ostatnio na "training mode". Testuję i uczę się kilku strategii. Przede wszystkim The Clint, NAC i LTD. Idzie mi coraz lepiej i mam nadzieję, że za niedługo zacznę zarabiać te wirtualne pieniądze w realu. Jednak poświęcę jeszcze trochę czasu na trening, żeby mieć większą pewność i opanowanie strategii.

Na dziś jednak ustawiłem się na CS w meczu Manchesteru.

[grzmotek 17]

Wczoraj miałbym ładny dzień.

Wieczorem zagrałem strategią The Clint mecz Real Madrid - Lyon.

o2,5 - @1.59 za 50e do wygrania 29,50e

u1,5 - @6 za 10e do wygrania 50e

1-1 - @16 za 3 do wygrania 45e

19` 1-0 - dokupiłem 2-0 @6,2 za 5e

48` 2-0 - czekam spokojnie

55` 3-0 - wygrana

81` 4-0 - koniec meczu

W tym spotkaniu wyszedłem na plus 10e

... ale niestety, w trakcie dnia ustawiłem się na CS 0-3 dla Manchesteru Utd., kurs się nagle zmienił, poleciał do góry i uciąłem stratę prawie na 10e. Także dzień na malutkim minusie.

Na dziś szykuję się na dwa spotkania. Oba w tej samej grupie: Barcelona i Milan. Obie drużyny mają tyle samo punktów. Podejrzewam, że obie drużyny wystawią podstawowe składy i będą chciały wygrać, żeby druga drużyna im nie odskoczyła w tabeli.

Jeśli kursy do wieczora nie zmienią się bardzo to Barcelonę zagram strategią NAC, ale troszkę ją zmienię. Zagram: o3,5, u2,5, 3-0 i zabezpieczę się 2-1.

Natomiast Milan zagram strategią The Clint.

Mam nadzieję, że moje przewidywania co do przebiegu spotkań się spełnią.

[santos87wuwua 13]

Jaki byłby wynik gdyby 2-0 się utrzymało? Red?

*Wynik w sensie rozliczeniowy

Edytowane 19 Październik 2011 przez santos87wuwua

[grzmotek 17]

Jaki byłby wynik gdyby 2-0 się utrzymało? Red?

*Wynik w sensie rozliczeniowy

Jakby było 2-0 gdzieś do 70` to odjąłbym trochę od o2,5 i dokupił 2-0. Wszystko zależy od stawek, ale starałbym się tak żeby w razie 2-0 wyjść jak najbliżej 0e.

[grzmotek 17]

Oj, zawiodłem się wczoraj na Barsie. Liczyłem na minimum 4 gole w tym meczu stąd mój wybór padł na strategię NAC. Jak wiadomo skończyło się tylko 2-0, więc musiałem się sporo natrudzić, żeby wyciągnąć na zero. W końcowym rozrachunku wyszedłem jakieś -2e. Także na razie odkładam na bok NAC. Myślę, że lepiej się będzie sprawdzał w meczach ligowych przy bardzo silnym faworycie, bo jednak 4 bramki w meczu to sporo.

Drugi mecz jaki miałem grać to Milan. Dobrze, że w ostatniej godzinie rozmyśliłem się. Dały mi do myślenia te spore skoki kursów. Zdecydowałem się na Chelsea i to był strzał w dziesiątkę. Zagrałem tu The Clint. Kiedy padło szybko 2-0 zamknąłem zakłady z ponad 7e na plusie. Mogłem spokojnie przytrzymać i czekać na trzecią bramkę, ale trudno przewidzieć przebieg sytuacji, a że była okazja na ładny green, to go zrobiłem.

Jednak dopiero przy dużych wygranych człowiek sobie zdaje sprawę ile to BF zabiera kasy. Na Barcelonie byłem na małym plusie, ale prowizja spowodowała minusik, a w sumie zabrali mi wczoraj ponad 5e - skurczybyki.

Mimo to dzień zakończony na plusie: 4,49e

[mazitbg 368]

Jak wiadomo skończyło się tylko 2-0

Tutaj akurat miałeś pecha, bo jak oglądałem skróty tego meczu, to widziałem, że sam Messi chyba ze 2 razy w słupek strzelił Jednak jak widzisz nie ma strategii dobrej na wszystkie mecze, nawet jeśli przed spotkaniem wybór wydaje się prawidłowy. najlepiej jest oglądać dan mecz i pod to odbierać strategię, choć czasami nawet to może nie pomóc, bo zwyczajnie możemy mieć pecha. W każdym razie więcej szczęścia na przyszłość życzę i wysokich greenów

[grzmotek 17]

niski lay rządzi. W kilka minut ładny green. Udało mi się wyjść w ostatnim momencie, bo potem kurs poleciał na dół.

[grzmotek 17]

Na Bartoli też się udało zarobić. Tylko tutaj back zakupiony przed meczem (propozycja wzięta od rze z rynków tradera). Mogłem jeszcze poczekać bo kurs jeszcze poleciał, a Bartoli pewnie wygra, ale jakoś tak niepewnie ten kurs wracał dość wysoko. Ważne, że kolejny green.

[grzmotek 17]

Wczoraj kolejny ładny dzień (oby tak dalej). Jak widać we wcześniejszych wpisach to w sumie dzięki dwóm wejściom w tenis in-play.

Do tego dorzuciłem 3 ticki na Dinamo Kiev i zrobił się ładny zarobek.

Wieczorem już nie handlowałem, bo mnie gorączka rozłożyła i nie byłem w stanie nic. Na dziś poszukam coś po Clint`a.

[grzmotek 17]

Cholera, trochę nie pomyśli dziś poszło. Powiedziałbym nawet do d..y. Byłem przekonany, że Fortuna Dusseldorf wpakuje ze 3 bramki. Rynek często się zawieszał, więc pewnie mieli sporo okazji, ale brakło szczęścia. Wygrali tylko 2-0. Spóźniłem się trochę i nie mogłem sobie trochę poradzić z korektą stawek, więc popłynąłem ok. 23€. Trochę sporo.

Nauczka na przyszłość: muszę mocniej zabezpieczać wynik 2:0, żeby w razie czego była mniejsza strata. 5€ po pierwszej bramce to za mało. Lepiej mniej zarobić, ale spokojniej i bez takich nerwów.

Potem trochę odrobiłem. Zagrałem kolejne spotkanie w lidze holenderskiej. Tutaj strzał w dziesiątkę. Do przerwy 3-0 i czysty zarobek.

Ogólnie dzień zakończony -12,90€

Jutro sporo meczów, będzie w czym wybierać, więc będzie ok.

[grzmotek 17]

Dzień się ładnie zaczął. Cibulkova wygrała szybko, łatwo i przyjemnie. Część zysków osiągnąłem preplay dzięki propozycji rze, reszta inplay. Można było więcej, ale spokojnie sobie skalpowałem po kilka ticków.

[grzmotek 17]

Popołudniu miałem mało czasu na handlowanko. Teraz zagrałem The Clint na meczu Malaga-Real Madrid. Strzał w dziesiątke (+4,5€). Dorzuciwszy do tego tenis, o którym pisałem wcześniej i dwa mecze Leicester i Newcastle daje mi dzisiaj ładny wynik. Zobaczę jeszcze jak będzie z czasem i może zagram The Clint na Barcelonie.

Real zagrałem tak:

o2,5 @1,6 za 50€ przewidywana wygrana 30€

u1,5 @5,8 za 11€ przewidywana wygrana 52,80€ (tu trzeba pokryć o2,5)

1-1 @10,5 za 6€ przewidywana wygrana 57€ (też staram się mieć w granicach o2,5)

11` 0-1 - dokupiłem 0-2 @8 za 7€ przewidywana wygrana 49€ (od dziś też staram się mieć blisko o2,5 - do tej pory brałem za 5€, ale później przy wyniku 2-0 brakowało mi tu sporo - teraz zarobiłem mniej, ale przy wyniku 2-0 miałbym większe szanse wyjść na zero)

potem padły szybko dwie bramki i czysty zarobek stał się faktem!!! :-)

Edytowane 22 Październik 2011 przez grzmotek

[grzmotek 17]

Nie ma to jak miło rozpocząć niedzielę. Mecz jeszcze trwa, ale trzeba iść zjeść obiadek, w tie breaku może lepiej nie wchodzić, a taki zarobek jest dla mnie zadawalający.

[grzmotek 17]

"Gdyby babcia miała wąsy, to była by dziadkiem."

O sukcesie w meczu Cibulkovej już pisałem. Dorzuciłem do tego jeszcze ponad 4€ w meczu Azarenki.

Powyższy cytat dotyczy jednak meczu QPR-Chelsea. Zagrałem tu The Clint licząc, że Chelsea spokojnie wygra i bez problemu padną 3 bramki. Po strzeleniu gola przez QPR dokupiłem 2-0, ale chwilę potem zobaczyłem, że mogę mieć fajnego greena. Sprzedałem wszystko i z tego spotkania wyszedłem +9,69€. Jednak gdybym został do końca na tym spotkaniu wygrałbym o wiele więcej. Tego jednak nie dało się przewidzieć.

Dzień pięknie zakończony na +22,61€

Edytowane 23 Październik 2011 przez grzmotek