trading by matematyk

[Kornik1985 154]

Ja też nie lubię jak mi ktoś przeszkadza. Chyba sobie walnę taką tabliczkę na drzwi "Do not disturb" Cięzko się skupić jak ktoś co chwilę od ciebie chce i to zauważalnie przekłada się na wyniki.

[matematyk 52]

Witam.

Z racji ciągłego złego ustawiania się na ladderze, stwierdziłem, że przyda mi się przerwa. Jak stwierdziłem tak zrobiłem i 2 dni sobie odpuściłem. Decyzja ta okazała się trafna. Stawki nie zmieniałem czyli grałem 300.Do rzeczy:

Roanic- Berdych. Mecz w którym faworytem był Czech. Od samego początku strasznie cisnęli Tomasza w dół. Miłosz wygrywał podanie do 15 a kurs na niego spadał z 2,38 na 2,3, natomiast jak zrobił 0-15 to kurs leciał z 2,38 na 2,50. Od początku ustawiałem się na niego layem chociaż logika podpowiadała co innego. W drugim secie miałem farta. Przez przypadek wziąłem lay po 1,47 a tu już koniec przerwy. Chciałem ubijać w co się dało a tu nagle zrobiło się 0-15 i wyszedłem po 1,54. Tak więc więcej szczęścia niż rozumu.

Wozniacki- Pavluczenkowa. Jeden set zagrany. Przed drugim setem ustawiłem się po 1,69 backiem na Rosjankę. Na chwilę przed rozpoczęciem ktoś zabrał wszystko do 1,62 i tak zarobiłem 5 tików. Później 3 przerwy i łamanko na Niuni. W tym momencie skończył się dla mnie ten mecz, ale i tak jestem zadowolony.

Stosur- Williams. Jedna przerwa i wyszedłem z tego. Jakoś nie mogłem się odnaleźć, przy tym niskim kursie i zawalonym po brzegi ladderze.

Kerber- Williams. Z tak grającym Tysonem to większość zawodniczek z Top30 (poza Isią bo jest zupełnie bez formy) by sobie poradziła. Zacząłem grać po 1 secie. Oczywiście na początku kurs wywalił do góry a później spokojnie spadł o kilka tików. Później 3 przerwy na każdej po 2e wpadło i tak zakończyłem przygodę z tym meczem i poszedłem do kolejnego.

Roanic- Wawrinka. Przed meczem szaleństwo, w Pinku Miłosz po 1,67, na bf 1,69. Lay i poszło do 1,78. Później zmiana decyzji ze Stanisława na Miłosza i załapałem się na zjazd. Po przełamaniu odpuściłem do 3 seta. Tam zagrałem pomiędzy setami i przy wyniku 1-0. Później łamanko i szaleństwo które odpuściłem.

Ostatni mecz Radwańska- Li. Tak słabo grającej Isi nie można oglądać, powinno być zakazane, a jak do tego dodamy, że była rozstawiona z 1 to żal się robi. Po przełamaniu w pierwszym gemie złapałem 1,6 Li i oddałem po 1,5. Przy 3-0 kurs był tak nisko, że przerw nie dało się grać. przy 3-1 (Isia przełamała), kurs podskoczył do 1,35. Spokojnie oddane po 1,33 i tak zakończyłem ten dzień.

[sebo2255 249]

Jak czytam Twoje kolejne wpisy,to aż mam ochotę tego chleba popróbować,jakieś wskazówki ,rady dla początkującego?

[matematyk 52]

Jak ja zaczynałem to 3 razy wyzerowałem bank bo nie umiałem wcześnie pociąć stratnej przerwy tylko czekałem na punkt. Rada: jak grasz przerwy to nawet jak na koniec poszło w przeciwnym kierunku zamknij pozycje.

[Bartas89 26]

Świetne wyniki, gratuluje Ile tak średnio dziennie spędzasz przy kompie żeby wykręcić taki wynik?

Edytowane 18 Sierpień 2012 przez Bartas89

[matematyk 52]

Nie ma reguły, wczoraj to od 17 do 1:30 z dużymi przerwami

[sidney-trd 769]

Podoba mi się Twoja gra i oczywiście wyniki!

[matematyk 52]

Dzięki, Ty też nieźle tylko, że pre

[matematyk 52]

Witam.

Wczoraj odbyły się finały w Cincinnati. Obroty jak na mój gust trochę za małe bo na Federer- Djokovic 4M, co na tych zawodników to mizeria. Ale pewnie spowodowane to było awarią na bf od 17 do 18.

Federer- Djokovic. Zacząłem grać od drugiego seta i o dziwo na takim meczu boty nie szalały. Spokojnie można było wejść i wyjść nawet po 3 razy podczas jednej przerwy. Zawsze ustawiałem się backiem na Federera i nigdy nie zamykałem pozycji ze stratą ani na 0.

Li- Kerber. Tragiczne przerwy. Same boty po 20k w każdym koszyku. Jedną przerwę udało mi się zrobić i tyle. W drugim secie jak Kerber przełamała na 0-1 i kurs spadł do 1,15 podziękowałem za grę (jak się później okazało trzeba było zostać).

[matematyk 52]

Witam wszystkich.

Pierwszy dzień mniejszych turniei w Stanach i od razu widać, że mniej kasy na rynku. Każdy mecz powoli się rozkręca, ale jak są już dwa mecze równolegle to tylko na jednym da się pograć a reszta to marne ochłapy z dziurami wielkości zadłużenia państwa Polskiego.

Mattek Sands- Errani. Dzięki rze. Back 4,9 lay 4,8 i tyle w temacie pre.

Bellucci- Baghdatis. zacząłem grać po pierwszym secie. Pierwsze wejście lay Bellucci 1,56 i odrazy medyk. Zrobiło się -60. Dokupiłem po 1,45 bo tam się oparło i powoli zaczęło wracać. Oddałem po 1,52 z zyskiem 3e. Później po pierwszym gemie też coś złapałem ale na krecza się nie załapałem.

Young- Mayer. Spokojna gra. Każda przerwa pograna. Po drugim secie był medyk. Tutaj nie dałem się wykorzystać i poczekałem. Back Mayer 2,00 lay 1,90. Poczekałem aż urośnie, bo tak mocno szło do góry, że co się ustawiłem to już tick albo dwa wyżej stało. Na 2,00/2,02 stanęło chwilka czekania i spadło. Później jeszcze dwie przerwy i skończył się mecz.

Dawidienko- Hasse. Jedna przerwa z dwoma wejściami. Po pierwszym gemie nie mieliło kasy więc odpuściłem, dopiero przy stanie 3-0 dla Hassa można było wejść w rynek. Po tym zorientowałem się, że o 3 musze wstać do roboty więc odpuściłem.

[cycu20021 575]

Jak ja zaczynałem to 3 razy wyzerowałem bank bo nie umiałem wcześnie pociąć stratnej przerwy tylko czekałem na punkt. Rada: jak grasz przerwy to nawet jak na koniec poszło w przeciwnym kierunku zamknij pozycje.

fajnie Ci idzie Matematyk - tak 3mac! Co do przerw - dokladnie to samo w pilce. Bo czy naprawde jest niemozliwa bramka w pierwszych sekundach drugiej polowy?

[matematyk 52]

Jest możliwe, ale do póki sam tego nie przeżyjesz to nie uwierzy. Więc nie potrzebnie piszemy na forum po kilka set razy.

[matematyk 52]

Witam.

Ostatnio jestem strasznie zabiegany i mam mało czasu na handel. Wczoraj jednak znalazłem go trochę i znalazłem perełkę. Ale od początku.

AEL- Anderlecht. Zabawiłem się w pre i muszę powiedzieć, że bardziej tego spieprzyć nie mogłem. Miałem back 3,65 i oddałem po cenie bo wychodziłem. Po 15 minut wróciłem bo spotkanie mi odwołano i już nie zaglądałem do rynku a tu skończyło się 3,15. Bez komentarza

Querrey- Lopez. Od razu 5-0 i skończyły się przerwy. Kurs stanął na 1,09/1,10 i stał tak ciągle więc, czy była przerwa czy nie, ja grałem, lay 1,09 back 1,10, lay 1,09 back 1,10. Uzbierane bez przeszkód.

Roddick- Darcis. Zacząłem grać ten mecz, ale strasznie cisnęli Roddicka w dół (przed meczem stał 1,44, przy stanie 6-6 w pierwszym secie 1,34). Zarobiłem 4e i poszedłem na Nalbandiana z Dolgopovem. Jak się skończył wróciłem i dobiłem na jednej przerwie przy stanie 4-5 w drugim secie do 11e.

Nalbandian- Dolgopov. Mecz cudo. Takiego meczu do przerw dawano nie widziałem. Płynność dużo mniejsza niż Roddick- Darcis w tym samym czasie, bo pod koniec meczu 1M nawet nie pękł, ale gra cud. Co się ustawiłem to brało, bez problemu oddawałem. Bez kolejek, bez stresu, zawsze na TO 1. Genialny rynek.