siatkowka

[franz 90]

Obiecalem na SB ze opisze jak gram siatke, wiec to robie .

Zaczne od poczatku:

Kiedy z poltora roku temu zaczynalem grac live, konczylo sie to zazwyczaj czerwonym kolorem. Gralem tak, ze gdy w mojej ocenie jakas druzyna grala lepiej, to kupowalem backa na ta druzyne i liczylem ze po paru punktach to sprzedam z zyskiem. Konczylo sie to zazwyczaj zle - jak zdobyto ze 2 punkty przeciwko mnie, to szybko uciekalem z rynku i redowalem (czesto po zawyzonym, bezwartosciowym kursie), tylko po to zeby za chwile zobaczyc, ze jednak moja ocena nie byla taka zla, bo jednak druzyna ktora pierwotnie wybralem wygrywala. Pomyslalem, ze skoro grajac w ten sposob przegrywam, to ktos inny grajac przeciwko mnie musial wygrac - tylko musial grac w calkiem odmienny sposob. Od tej pory jak traduje, nie oceniam kto moze wygrac - liczy sie dla mnie tylko prawdopodobienstwo w danej chwili i powiazane z tym kursy. Nie kalkuluje czy druzyna A jeszcze powalczy i odrobi cos w tym secie, albo czy druzyna B dowiezie wynik do konca. Inaczej mowiac zaczalem bawic sie w buka. Buki szacuja prawdopodobienstwo, wystawiaja kursy i sa na tym do przodu (bo jakby nie byly, to by padly) - wiec stwierdzilem ze ja tez tak moge.

(Zeby nie byc zle zrozumianym. Jak kto sie zna, potrafi dobrze ocenic kto wygra, i ma na tyle silna psyche, zeby nie panikowac jak straci sie ze 2-3 punkty, to ja tego nie neguje - nie mowie ze to zle. Wrecz przeciwnie - wiem, ze sa tacy, ktorzy potrafia z przebiegu gry odczytac kto wygra, robia 2-3 wejscia i sa zarobieni(nie mowie tylko o siatce, ale np. tez o tenisie). Ale to po prostu nie dla mnie - ja tak nie potrafie).

Jak gralem (i gram dalej):

Na starcie podpatrywalem kursy u bukow (bwin/bet365), i wystawialem podobne kursy co buki. Na poczatek to dobra opcja - gdy jeszcze mamy zagranych malo rynkow, male doswiadczenie, dobrze jest miec kogos, kto oszacuje kursy za nas. Niezwykle wazne dla mnie jest dobranie odpowiedniej stawki (czyt. odpowiednio malej stawki), bo czasem jest po prostu tak, ze kupie dobre value, ale wydarzenia na boisku sa przeciwko kursowi ktory kupilem, i po chwili w zakupionym kursie juz nie ma value, a jest red.

Skoro juz o "value" mowa, to staram sie tylko grac wlasnie valuebety. Przypuscmy, ze sprawiedliwy kurs w danym momencie oceniam na 1,45 (posilkujac sie bukami i tym jak "chodzi" rynek). Gram tak, ze wystawiam jedna stawke (obecnie 150€) na lay-a po 1,42, i jeszcze ze 2 stawki nizej - po 1,39 i 1,37 (po prostu liczac na promocje, np. na to, ze ktos bedzie uciekal z rynku, bo sytuacja na boisku zmienila sie na jego niekorzysc - patrz poczatek tego opisu). Jednoczesnie wystawiam backi po kursach wiekszych niz 1,5. Gdy tylko ktos kupi, od razu wystawiam kontre. Zakladajac, ze ktos kupi moje 1,42 od razu probuje wcisnac innym mojego backa po 1,45-1,46 (czyli po minimum sprawiedliwym kursie). Czesto udaje sie przeprowadzic takie trady, zanim wynik na boisku sie zmieni - i to sa w sumie sytuacje ktore najbardziej lubie. Gdy tylko jedna z druzyn zdobedzie punkt, czesc stawek usuwam (te ktore juz nie sa valuebetami) a po czesci wystawiam nowe. Chcac opisac to jednym slowem, to po prostu mozna powiedziec ze to scalping. Nie od razu taka gra przynosila mi zyski - byly dni gorsze i lepsze, jednak roznica w porownaniu z wczesniejszym sposobem gry byla wyraznie widoczna (na plus ). Z czasem moj sposob grania nic sie nie zmienil, gram caly czas tak samo. Jedyne co sie zmienilo to to, ze mam teraz wiecej doswiadczenia i lepiej potrafie ocenic jak sie zachowa rynek w danej sytuacji. Juz nie musze patrzec na buka - oszczedza to wiele cennego czasu, bo moge wystawic prawidlowe kursy, zanim te pojawia sie na stronie u buka. A jak wiadomo, o tym czy przyjmie nasza stawke czy kogos innego potrafia decydowac milisekundy. Scalpujac takim stawkami (150 euro) osiagam srednie zyski w przedziale 30-80 euro, zalezy to m.in. od tego ile trwal mecz (inaczej sie gra przy szybkim 3:0 dla faworyta, inaczej przy zacietym meczu zakonczonym 3:2), jak "zywy" jest rynek i od wielu innych rzeczy jak np. mojego samopoczucia. Ta wyglada typowy dla mnie rynek:

Jak widac duzo obrotu z malej stawki - jestem po prostu przez caly mecz aktywny i (staram sie byc) skoncentrowany. Zysk jest jakby wynikiem kumulacji zakupionych valubetow. Takie ciulanie - grosik do grosika.

No dobra zyski 30-80, to skad sie biore te wieksze, ktore pare razy pokazalem na SB? Ano mamy takiego jednego guru na forum ktory mi pomogl (niejednokrotnie zreszta i nie tylko mi, pozdrowionka dla kapitana). Kiedys kapitan powiedzial na SB cos w stylu, ze nalezy mozolnie budowac bank po to, zeby od czasu do czasu przeprowadzic grubsza transakcje i "byc zarobionym". Tak sie to wlasnie przeklada na moj trading live na siatce - spokojny, wrecz relaksujacy trading za mniej niz 1% buzdetu, i grubsze wejscia gdy widze super value. I te duze zyski sa wlasnie z tych grubszych wejsc, wykorzystujacych pomylki innych.

Jedno ale: wejscia wieksza stawka musza byc u mnie przemyslane - tu sie nie moge pomylic. Do tego trzeba sie z wiekszymi stawkami tez oswoic. Przyznam, ze przy moim pierwszym grubszym wejsciu, za okolo 20% budzetu mialem niezlego stresa - mimo ze kurs ktory kupilem to bylo "megavalue", to po prostu zbyt pochopnie "rozdalem" kontry - i wiele na tym nie zarobilem. To bylo skonczonym secie w lidze wloskiej - w koncowce seta przy stanie chyba 23:20 kursy spadly do 1,4, buki mialy jeszcze nizej i ktos nagle ktos ni z gruszki ni z pietruszki walnal 6k na lay @1,51. I nikt tego nie kupowal. Kasa przelezala do konca seta - zeszlo moze ze 100 euro. Jak tylko set sie zakonczyl, to kupilem czesc, przylaczyli sie inni, sciana w koncu zeszla. Oddalem w panice po 1,4. Na starcie kolejnego seta pojawilo sie 1,27 .

Inne przyklady "bonusow": pare dnie temu lay na brazylie @1,12 przy pierwszej setowej dla nich, sprzedane zanim zdazyli zaserwowac @1,4. Kiedys kupili mi lay-a @1,05 przy 1:0 w setach i wyniku w drugim cos kolo 20:16 (buki trzymaly po 1,10-1,12). Takze okazje sa - trzeba "tylko" obserwowac mecz i szybko reagowac.

Podsumowanie i "wskazowki":

- glowne zalozenia sa dwa: 1) to kupowac value - kazde kupione value nalozy sie na siebie (zsumuje) i w dlugim okresie bedzie zysk oraz 2) odpowiednio dobrac stawke - taka, zeby nie wywolywala niepotrzebnych emocji.

- Stream - jesli mam duze opoznienie (dla mnie to takie, przy ktorym ladder jest szybszy niz to co widze) odpuszczam (Tak yavor , to mozliwe - po prostu zamykam rynek). Mam na to jeden argument: nie po to ciulam godzinami kase na innych rynkach, zeby ja rozdawac tam gdzie ktos ma nade mna przewage i bezczelnie ja wykorzystuje . Jak ma sie tak duza strate to bardzo trudno o kupno value.

- kursy inaczej zachowuja sie gdy mecz trwa niz gdy jest przerwa techniczna lub czas. Rynek jest ostrozniejszy live, gdy sytuacja zmienia sie co kilkanascie sekund - jak jest chwila przerwy kursy zaciesniaja sie i jesli odstaja od kursow u bukow to podazaja w tym kierunku. Takze samemu tez trzeba byc bardziej ostroznym w trakcie gry niz w przerwach. Przyklad: powiedzmy ze lezy sciana na 1,8 (tak konkretna, powiedzmy 10k a rynek malo plynny). Buki daja w tym momencie miedzy 1,8-1,85. Moim zdanie value. Ale czy to grac? Jesli tak, to za zwykla stawke (ja tak robie) - nie kop sie z koniem. Sciane moze bym i skupil, ale komu to oddam, jak pojda 2 pilki nie w moja strone? Skonczy sie tylko panika i duzym redem. Gdyby taka sytuacja byla tuz po rozpoczeciu przerwy, to co innego - wtedy bym bral wiecej ze sciany - rynek w przerwie ma wiecej czasu na reakcje, wiecej osob przekalkuluje ze sie oplaca, czesc zobaczy ze sciana schodzi i tez bedzie chciala kawalek no i wtedy jest szansa to sprzedac)

- obserwujcie kursy i zapamietujcie (lub zapisujcie) jakie sa kursy po setach. Czasem jest tak, ze w trakcie seta kursy sa spychane do tak absurdalnych poziomow, ze nawet jak prowadzaca druzyna dowiezie zwyciestwo w secie, to w trakcie przerwy kursy wracaja tam gdzie powinny byc. Zdarzylo mi sie layowac np. przy stanie 20:16 po kursie, ktory odsprzedalem z zyskiem w przerwie po secie ktory skonczyl sie wynikiem 25:21 (mialem juz wiedze, gdzie ten kurs powinien wyladowac po secie - nie musialem tego od razu sprzedawac). A gdzie by wyladowaly kursy, gdyby konczylo sie np. 25:27? Wniosek - value jak na dloni - trzeba "tylko" zagrac odpowiednio duzo rynkow i dobrze kalkulowac prawdopodobienstwo. Oczywiscie moglo sie zdarzyc, ze set skonczy sie 25:16, ale z moich oszacowac wynikalo, ze red bylby minimalny - czyli prawdopodobienstwo sukcesu (czy tez risk reward) bardzo wysokie.

- kursy u bukow to nie wszystko - nie wiem jak to opisac, ale trzeba wczuc sie w rynek. Czasem kursy na faworyta sa identyczne jak u bukow, czasem przez caly set 10 tickow wyzej, a czasem nawet kilka tickow nizej. To, ze sa nizej niz u buka, nie znaczy jeszcze ze trzeba to od razu grac - czasem rynek ma taka tendencje, ze mocno cisnie faworyta w dol. Czysto matematycznie jest pewnie w takim kursie value, ale jak rynek bedzie tak dociskal przez kilka punktow, to ciezko takie value odsprzedac z zyskiem. Sa to jednak rzadkie sytuacje, ale mysle ze dobrze wiedziec, ze cos takiego sie moze zdarzyc.

- zyski: mnie satysfakcjonuje kazdy green, nawet na 10 centow - choc tez juz podchodze do tego troszke inaczej niz kiedys - nie patrze tak bardzo na bilans, tylko na to jak zachowywalem sie w trakcie meczu - czy bylem opanowany, czy podejmowalem racjonalne decyzje itd. Z tego powodu czasem stwierdzam ze niektore rynki ktore skonczyly sie redem zagralem lepiej niz te zakonczone na zielono (jesli wygralem 50 euro, a moglem 200, tylko przez to ze sie np. zawahalem lub popelnilem jakis glupi blad, to w sumie prawie to samo, jakbym przegral 150 euro. Z drugiej strony, jesli zrobilem wszystko dobrze wedlug zalozen, a jestem na minusie, to nic sie nie stalo (sa takie mecze)).

- ja mam ustawiony sygnaly alarmowe w geeksie w przypadku przyjecia mojej stawki. Bardzo sobie chwale te funkcje, i polecam ja innym handlujacym live. Jak w ferworze walki przyjmie mi zaklad, ktory nie jest widoczny na ladderze, to tego nie zobacze - ale uslysze . Dzieki temu zawsze szybko wiem, kiedy mi cos przyjmuje.

- Jesli kupie juz value lay-em, to backa staram sie wziasc minimum po kursie "sprawiedliwym" (a najlepiej tez value ). Kupowanie value tylko po to, zeby oddac je innym ma moim zdaniem malo sensu, nawet jesli kwotowo jest zysk. Przyklad: przerwa, kurs szacuje na 1,3. Kupiono mojego lay-a 1,27. Nie oddaje tego po 1,28. Minimum 1,3.

- cisnijcie na maksa! nie oddawajcie zadnego euro za darmo. Jesli kupilisice value @1,05, nie greenujcie nawet po 1,01 JESLI nie ma w tym 1,01 value - np. tylko po to zeby bylo ladnie zielono po obu stronach. Przyklad przesadzony, ze na kazdym rynku oddaje 1 euro, ale pod rozwage: mam zagrane 4k rynkow. Pytanie retoryczne - ile mniej mialbym kasy, gdybym na kazdym z tych rynkow oddal za darmo po 1 euro? Sporo, nie ? Ja kupuje rowniez kursy rzedu 1,01 jesli widze w nich value. Laye @1000 tez nie sa mi obce.

Pewnie padnie pytanie czy moge nakrecic filmik - poki co odpowiedz brzmi: "nie". Sorki, ale tak:

- jak komus nie pomoze ten opis, to i filmik nie pomoze

- nie mam na to czasu. Komentowac live nie chce, bo jak traduje to chce sie skupic na tym co robie. Dodanie komentarzy po meczu tez mnie nie bawi - sorki, za duzo roboty - mam ciekawsze zajecia a poza tym spedzam i tak za duzo czasu przy kompie - 8 w robocie i ze 4 na tradingu.

- na kompie na ktorym traduje nie instaluje zadnych zbednych programow

- zaden filmik nie zastapi doswiadczenia, ktore musi kazdy zdobyc sam

- jakbym mial dawac filmik, to zeby pokazac choc pare konkretnych sytuacji, to musialby byc caly mecz. I skonczy sie tak, ze nikt tego nie obejzy, bo kto wytrzyma 2,5 godziny gapienia sie na laddera na meczu ktorego nie traduje sie osobiscie.

Rozsadne pytania i konstruktywna krytyka mile widziana.

Pozdrawiam.

[dreppa 29]

świetny opis,jasno i klarownie.zgadzam się z tobą ze filmik już wiele więcej by nie rozjaśnił.ostatnio próbowałem grac "twoim" sposobem,korzystając z opisów jakich udzielałeś na SB.nie pchać się na jakaś drużynę "na czuja" tylko spokojnie czekać na value.jak nie przyjmie teraz, przestawić się i czekać dalej, bez pospiechu.efekty więcej niż zadowalające.myślę ze wielu osobom artykuł rozjaśni w jaki sposób robisz tak imponujące greeny (respekt)

[Gofer 40]

Duże piwo frazn za to, że ci się chciało napisać te "kilka" słów. Ja dziś rano też grałem podobnie do Ciebie i jestem zadowolony. Możliwe, że jutro też spróbuję jak wstanę o odpowiedniej godzinie hehe. Na bezrybiu i rak ryba (mało tenisa, brak darów)

Jeszcze raz dzięki za opis.

[kapitansb 179]

franz ,na litosc boska ,jak bedziesz mial mnie tak tytulowac ,zaczne z kazdym zpostem dolowac Ci reputacje :-D

Podziwiam pracowitosc ,od jutra bedziesz musial bys dwa razy szybszy i o ticka wyzej bedziesz musial wjezdzac ,bo pol forum bedzie gralo z Toba .

I to calkiem nie zart ,w niedziele jak testowalem pewien systemik i powiedzialem na SB na jaki mecz wchodze i na jakim poziomie ,jak cena doszla i kliknalem ,zanim minelo 8 sek juz bylo przede mna ponad 800 . Widzac to kliknalem nizej i znowu to samo ,i tak kilka razy :-)

[franz 90]

napisać te "kilka" słów

az sie nie chcialo czytac, co ?

od jutra bedziesz musial bys dwa razy szybszy i o ticka wyzej bedziesz musial wjezdzac

zdaje sobie z tego sprawe. moze znowu zaspia . A tak serio to wszystko co jest tutaj, to bylo juz na sb. Przynajmniej nie bede musial tego caly czas walkowac - zawsze moge odeslac do tematu. Poza tym, jak mnie wykopia z siatki, to bede mial wieksza mobilazje do zabrania sie za fx. Na razie kiepsko to idzie - dopiero polowe Eldera zmeczylem - a ksiazke dostalem we wrzesniu na urodziny ...

[Escabar 386]

Przeczytałem, mega post, na prawdę mega, jesteś świetnym pisarzem, wszystko co opisałeś widziałem na wirtualnym ladderze. Jesteś w tym dobry i to jest Twój styl, każdy ma inny, każdy się czuje na innym rynku dobrze, rób to w czym jesteś najlepszy. Na pewno wiele osób spróbuje grać tą taktyką, ale także wiele osób sobie odpuści na samym starcie. Ja wiem, że nigdy nie spróbuję, nie moja taktyka, tak samo jak Ty nigdy nie zagrasz tak jak ja (rozmawialiśmy już o tym chyba na gg ) Wielki respekt dla tak wyrafinowanej sztuki zbierania eurozieleńców.

Pozdrowienia przyjacielu,

Esc.

[Gofer 40]

Kapitan ja też kiedyś opisałem swój sposób gry na tenisie a jakoś dalej gram tak samo i różnicy za bardzo nie widać .... w każdym sposobie jeszcze wiecej niż od umiejętności zależy od psychiki. Jeden nie zamknie przed czasem i zrobi reda/greena drugi sprzeda lub kupi za wczesnie, codziennie jest kilku/kilkanascie/kilkadziesiąt nowych kont na bf i co najważniejsze jedni to gamblerzy a drudzy MY

[dziama 57]

Gofer po części masz racje z tymi nowymi użytkownikami ale weź pod uwagę płynność. Na siatce jest na ladderze kilka "stówkek" nad i kilka "stówek" pod i poza tym pusto, jak dojdzie kilku użytkowników identycznie grających to zrobią różnicę na tak mało płynnym rynku. A na tenisie popatrz co sie dzieje choćby w obecnym turnieju, rynki przepełnione kasą. BTW widziałem franza jak tradował dwa dni temu na jakimś włoskim meczu siatki tak wtedy myślałem czy aby to nie jest on i dzisiaj się potwierdził sposób i stawki:)

Edytowane 24 Listopad 2011 przez dziama

[mazitbg 368]

Super opis franz. Ja dopiero raczkuje w temacie siatki, ale na pewno kolejne cenne wskazówki wezmę pod uwagę przy swojej grze. Duże piwko Ci się należy

[sirbieska 59]

Dzieki za opis franz. Byc moze po zakonczonym sezonie tenisa to bedzie dla mnie jakas alternatywa? sprobuje sobie ten sposob pograc w niedziele rano na tzn play for fun. Zobaczymy jak mio pojdzie. pozdro

[Kopken 6]

Naprawdę dobry opis , warty przeczytania i wyciągnięcia wniosków , lubię grać siatkówkę i na pewno będę się starał z niego jak najlepiej skorzystać . Dzięki !