Sikorrrr raczkuje

[Sikorrrr 133]

Tradingiem zainteresował się już jakiś czas temu, ale nigdy nie miałem czasu aby się zająć tym ,,na poważnie''. Matury, inne sprawy i czasu zbyt mało. Teraz jest więcej czasu, więc można go poświęcić na naukę. Przeczytałem wszystko co było warte uwagi(i co znalazłem) na tym forum, pooglądałem filmiki, dodatkowo mam kolegę który siedzi już w tym jakiś czas. Wpłaciłem na BF 25 euro- celu tak naprawdę póki co nie mam, choć chyba powinienem. Temat zakładam dla siebie, licze również na wasze wskazówki.

Pierwszy dzień.:

Postanowiłem coś poszpać, zapoznać się. Programów żadnych nie używam stąd moja prośba od razu do was o jakiś prosty kalkulator, bym w miarę szybko mógł obliczyć stawki i ew. zyski.

Wybrałem spotkanie Wexford Youths- Athlone

Lay Remis po kursie 3,7. Zobowiązanie 5,4euro, ew. wygrana 2 euro. I już wiem, że zrobiłem błąd- jeśli będę chciał dać Back po wyższym kursie to wygram jedyne w przypadku padnięcia remisu, bo min. stawka to 2 euro. W najbliższej okazji tak zrobię, bo nie ma co ryzykować pieniędzy już na początku(choć i tak głupotę strzeliłem).

Poczekałem do 28 minuty- padł gol. Od razu zagrane Back po kursie 4,3- czyli nie stracę, a to tutaj w tej chwili najważniejsze. W przypadku remisu 1,6 euro zysku.

Dopiero się uczę prowadzić temat- oczywiście przegladałem kilka innych, powklejane są screeny, więc i ja wkleję.

[matiaspl 272]

Witaj, poniżej masz dwa screeny gdzie możesz testować na stronie i wyrównywać zyski.

http://screenshooter...4560880/stvvocf

http://screenshooter...4560880/eofccel

Na stronie nie da się równać poniżej stawki 2e, ale jest na to sposób. Może ktoś z forum podrzuci, bo zapomniałem gdzie był opisany.

[Sikorrrr 133]

Dzięki Matiaspl

Niestety czepiłem się i innego meczu, w jego przerwie: Derry City FC-Shelbourne

Postawiłem już tym razem 3e na Lay remis w trakcie przerwy- kurs 2,78. Bramka nie padąła do 60 minuty, więc postanowiłem stracić lekko ponad 1e i zakupić Back po kursie 2,4. Tak też zrobiłem, ale nie wiem dlaczego, po chwili znów zakupiłem Back po kursie 2,44- nie wiem dlaczego?

Nauczka pozostaje- jestem stratny 3e powiem w meczu w 72 minucie padła bramka dla gości. Jest to nauczka, nie bedę grał czegoś takiego raczej często po pierwszej połowie, nie na początku przygody

Zamiast mieć niewielką stratę, na konice zostało 22e. Trzeba grać by jednak czegoś się nauczyć, i przede wszystkim maksymalnie się skupić. Kolejny dzień jutro- zobaczymy jak pójdzie- oby nie na czerwono.

Screenów już wklejać nie bedę.

Stan początkowy: 25e

Aktualnie: 22e

Zysk: -3e

Czas trwania gdy: 1 dzień.

[spaced 88]

siema nowemu

jest pewna zasada doboru meczy do LTD.

przedewszystkim kursy same za siebie powiedza ci czy sie brac za ltd czy nie . rozne zrodla mowia o zakresie 3,2-4,5. jesli nizej / wyzej - to jest ryzyko ze mecz moze sie nie skonczyc jako poczekujemy lub /i zysk bedzie tkai zeledwo wyjdziemy na greena.

do tego musisz rozwazyc:

1. kiedy wyjsc (np 72 min/80)

2. dobor lig/druzyn - czy te łajzy wogole strzelaja bramki????

3. plynnosc. no comment.

i pewnie sie jeszcze cos znajdzie.

jak chcesz sie ekspercic w temacie ltd to polecam wojka google i poszukaj "lay the draw ltd guide" oraz znajdz sobie strone cashir4 (blog)

pozdro

spaced

[Sikorrrr 133]

Dziś kolejny dzień zmagań- staram się grać za małe stawki by obyć się w temacie. Gram tylko piłkę nożną, siatkówki, tenisa czy innych się nie czepiam bo nie potrafię tak szybko myśleć jeszcze.

Pierwszy mecz: Huelva- Cartagena

Nie mogłem spać więc zebrałem się przed 5.00. Kupiłem o 4.49 Lay remis po kursie 3,9(stawka 3e, zobowiązanie 8,7e). Lekko po 9.00 zakład został przyjęty. W między czasie poszedłem trochę popracować/trening. O 16.09 kupiłem Back remis po kursie 4 za 2,9. Wyszedł bardzo skromny, ale cieszący ducha green. Można było wyciągnąć z tego rynku jeszcze kurs 4.1, ale to było chwilowe- potem szybko poleciał w dół.

Drugi mecz: Murcia- Girona

Zakupiony Lay praktycznie przed meczem po kursie 3,55. Odsprzedany po iluśtam minutach Back po kursie 3,4. Myślałem, lepsza strata mała, aniżeli całej stawki. W 32 chyba minucie pada gol- postanawiam tym razem kupić Lay remis po kursie 4.3 z nadzieją, że później kupie Back po 4.5. Niestety tak się nie dzieje. Kurs nawet nie chce rosnąć- dosyć mocno obsadzone koszyki na 4.2 i 4.4. Po przerwie coś ruszyło do przodu- myślałem, że za 5 min będzie green. Niestety pada bramka na 1:1. Zastanawiałem się czy nie ciąć strat i kupić Back remis po kursie 2,34, ale nie zrobiłem tego. I jak się okazało- dobrze, po goście strzelają w 85 chyba minucie. Od razu idzie Back remis po kursie 7,6 i wychodzi mój rekordowy green.

Wiem że można już było nic nie robić, bo taki układ dawał mi większy zysk, ale gdyby coś poszło nie tak i padła by bramka na 2:2 pluł bym sobie w twarz. Stopniowo i do góry.

Ogólne podsumowanie pod koniec dnia, bo może coś jeszcze zagram.

Pytanie- jak dodać screeny by było one widoczne w poście? Tak będzie czytelniej

[matiaspl 272]

Pod polem do wpisywania pełnej odpowiedzi w temacie, masz coś takiego jak Załącz pliki. Klikasz "Wybierz", wybierasz plik z dysku i ładujesz przyciskiem "Załącz ten plik". Po załączeniu będziesz go miał na końcu posta. Jeżeli chcesz przestawić obrazek wyżej, czy nawet na samą górę, to przy informacji o załączonym pliku masz "Dodaj do posta". Po kliknięciu, w poście pojawia Ci się link który możesz wstawić w dowolne miejsce w odpowiedzi

[Sikorrrr 133]

Dzieki Matias.

Już załączam screeny z poprzednich dwóch rynków.

I teraz jeszcze dwa rynki opiszę(wczorajsze)

Longford- Limerick

Już nie pamiętam po jakim kursie zakupiłem Lay remis. Stawka stała 3e. Po 10 min już odsprzedałem- można było wziąć bodajże 2 ticki lepszy kurs, ale nie zdąrzyłem. I tak zadowolony jestem

New England- Chicago Fire

Zdecydowałem się na ten mecz z powodu statystyk- oba zespoły strzelały/traciły przynajmniej jedną bramkę. Już przed meczem miałem zysk jednego ticka, ale postanowiłem czekać na mecz, aż padnie bramka bo byłem na 90% pewny że padnie gol. Była nerwówka- kurs na Back remis leciał bardzo szybko, pomimo że koszyki były dosyć dobrze obsadzone. Mecz oglądałem na live stream. Pierwsza połowa dosyć nudna- zastanawiałem się czy nie kupić Back ze stratą chyba 1,5e. Nie zdecydowałem się jednak na to. Druga połowa to kompletnie co innego- po 5 min byłem pewny ze w końcu gol padnie, choć była nerwówka. Padł chyba w 67min. Od razu kupienie back po 5,4(po chwili już spadł na 4,8) i spokojny dalszy sen(oraz zadość z nowego greena.

Stan początkowy: 25e

Aktualnie: 24,42e

Zysk: -0,58e

Na dziś z rana popatrzę tenis- postaram się ugrać jakieś ticki na nim.

Ciągle się uczę, coraz więcej udaje mi się zauważyć, ale brak odpowiedniej pewności siebie(ale może to i taka wada wcale nie jest). A co ciekawe- gdy grałem zakłady, małe zyski mnie nie cieszyły, chciałem tylko więcej, bywało że za to płaciłem. Tutaj jest kompletnie innego. Nawet z głupiego zysku 0,09e się ciesyłem. Jest to pewnie spowodowane tym, że dopiero się uczę i bawię tym co robię.

Ciągle czytam coraz to inne artukuły, głównie forum oraz całą stronę cashir4- dzięki spaced.

Jeśli macie jakieś wskazówki czy też przydatne, ciekawe strony bardzo chętnie je przeczytam.

Dzięki wszystkim, którzy pomagają.

[firence 65]

Ja na początku swojej przygody z betfair grałem lay the draw. Z dość dobrym skutkiem, ale potem przeszedłem na kobyły in-play i tenis in-play. Grałem mecze z dość wyraźnym faworytem, kurs na remis oscylował w granicy 4.0 - 5.5. Często po bramce dla faworyta w pierwszej połowie czekałem około 20min na kolejna bramkę by powiększyć zysk i zazwyczaj tak się działo. No i straty ciąłem w połowie zobowiązania, więc około 75-80min.

[Sikorrrr 133]

No i niestety dzisiejszy dzień przyniósł ,,ogromne straty'' w postaci gotówki. Zacząłem z rana grać tenis IP i kompletnie nie potrafiłem wyczuć sytuacji. Straty spore, bo nie ciąłem w nadziei, że faworytki się przełamią- niestety.

Potem zaczęła się piłka nożna, próbowałem coś ugrać i generalnie w tej dziedzinie poszło lepiej, choć gdybym znów miał więcej odwagi w rozliczeniach z piłki nożnej byłby plus.

Kilka screenów:

A tutaj ogólne zestawienie, pokazane z grą na tenisie:

Pocieszające jest to, że już jestem obyty w tym co robię. Nie zastanawiam się co mam zrobić, tylko robię automatycznie praktycznie. Jedynie problem sprawia mi stawkowanie.

Kilka wniosków:

- nie sądziłem, że z giełdy tyle zabawy ciągnąć można mimo, że są straty. Na zakładach już bym prawie wyzerował konto, tutaj zawsze może pójść kontra i się tnie straty

- im więcej gram, tym więcej widzę

- niestety ram jedynie in-pay. Muszę coś zacząć grać pre-pay. Mniejsze zyski ale również mniejsze straty

- chyba gram zbyt dużo rynków w ciągu dnia. Od teraz postaram się grać wszystkiego mniej, ale dokładniej i gdy tylko zamknę rynek na green, wychodzę i nie wracam. Dziś zdarzało się, że był green, ale chciałem jeszcze go poprawić i wychodził red(tenis)

Tak więc jeszcze trochę i będę obcykany na poziomie podstawowym

[Sikorrrr 133]

Wczorajszy dzień przyniósł spory plus. Nie będę się tutaj rozpisywał nad poszczególnymi rynkami, bo nie mam zbyt sporo czasu. Wkleję jedynie screeny.

[yavor 523]

sorry, ale ja tu widze minus, a nie plus. chyba, ze sie nie znam

[Sikorrrr 133]

sorry, ale ja tu widze minus, a nie plus. chyba, ze sie nie znam

Ja napisałem jedynie o wczorajszym dniu tj. 4.06

Ogólnie jest minus, powód oczywisty- z giełdą mam do czynienia od piątku

[yavor 523]

opisales wczorajszy dzien, a screeny dales inne stad nieczytelnosc posta.

[Sikorrrr 133]

Nigdy więcej gry in-play. A przynajmniej nie w takim wydaniu jak teraz. Screen powie wszystko (wkleję z całego okresu grania). Spróbuję dobić do 15e na grze pre-play. Jeśli się uda, wpłacę 50e na kolejne zmagania. Pocieszające jest to, że mniej więcej moja wiedza się poszerza o rozjaśniają mi się niektóre sprawy.

[Sikorrrr 133]

Wczoraj dzień jak na mój kapitał na dobrym plusie. Grałem głównie piłka nożna, oczywiście pre-play oraz dwa mecze w tenisa- jeden na plus, drugi minus bo musiałem wychodzić z domu, więc nie zostawiałem otwartego rynku.

Głównie gra CS 0-0 przed meczem, by zamknąć go na spadku kursu. Generalnie urywać się udawało 2-3 ticki. Na meczu Kumamoto-Mito można było urwać nawet i z 7, ale zamknąłem wcześniej.

Teraz będę się starał prowadzić blog tak jak na początku, czyli na bieżąco z opisami gry, bo to co robię teraz trochę mija się z celem.

Powoli łapię o co w tym wszystkim chodzi, jak grać, jak ciąć ryzyko i straty. Myślałem też by ugrać trochę bonusów u bukmacherów, aby powiększyć kapitał- pomysł Sebbora z koniami. Zobaczymy jeszcze jak to wyjdzie.

Edytowane 8 Czerwiec 2012 przez Sikorrrr

[Sikorrrr 133]

Jako iż pisałem, że będę opisywał na bieżąco wszystkie rynki to opisuję

Liban- Uzbekistan

Gra na rynku CS 0:0. O 8.30 wystawiłem ofertę Back po 13. Wówczas kurs był 12,5 ale przewidywałem, że może nastąpić lekkie jego zawahanie, głównie czytając to z wykresu właśnie na tym rynku. Nie pomyliłem się, oferta szybko została wzięta, wiec od razu ustawiłem się w kolejce po Lay 12. Długo zastanawiałem się, czy nie wystawić 11,5- byłbym wtedy pierwszy w kolejce a zysk był przy tym zysku co teraz znacznie większe. Postanowiłem jednak nie ryzykować aż tak bardzo. Wg. wykresu U 2,5 rynek na CS 0:0 powinien lecieć trochę w dół- stąd taka decyzja. Lekko po 12 przyjęło mi moją stawkę na Lay. Analizując teraz poszczególne wykresy sądzę, że może kurs spaść nawet przed meczem do poziomu 11, ale ja już ten rynek wyłączam- jest green- mission ended

Gram póki co za groszaki by się obyć, w nast. tyg. może powiększę lekko kapitał.

Chętnie wysłucham rad i uwag doświadczonych użytkowników.

[Sikorrrr 133]

Kolejne spotkanie na którym miałem wiele więcej farta niż rozumu.

Oman- Australia

Wszystkie znaki na ziemi i niebie mówią, że kurs z 10,5 poleci w dół. Patrzyłem wykresy na remis oraz u2,5g i wszystko leciało do dołu. Spoglądając na wykres CS 0:0 patrzę, że czasem są lekko wahania w górę więc ustawiam się na 11,5. Nie skupuje zakładu, a kurs leci. Zdecydowałem anulować poprzedni i wykupić już Back po 9,4. Przyjęło wszystko. Kurs dalej spada, mogę kupować Lay 9,2, ale zdecydowałem się ustawić aż na 8,8- taka moim zdaniem była dolna granica tego zdarzenia. Niestety pomyliłem się i to dosyć znacząco- na kursie 9,2 lay staną. Potem leciał w górę aż do 11 nawet momentami(wyżej już wiedziałem, że nie wyleci bo koszyk 11,5 był za mocno obsadzony. Myślę co tu robić, czy ciąć straty, czy ustawić się na 9,4 na zero. Zdecydowałem się ustawić na 9,4 z lay i z domu wyszedłem.

Moja głupota- nie dałem aby zachował zakład Lay in-pay. Fart polegał na tym, że do 59min było nadal po zero. Szybko kupiony Lay po 2,33 i green rekordowy.

Oczywiście nie jestem z niego zadowolony, bo to tylko szczęście, ale zysk to zysk.

A teraz kibicować Polsce

Edytowane 8 Czerwiec 2012 przez Sikorrrr

[Sikorrrr 133]

No niestety, albo stety Polska zremisowała, a mi się udało na niej lekko zarobić. Screena nie zrobiłem. Po krótce opiszę.

Tradycyjnie kupiłem Back na 0:0(kurs 7). Ustawiłem się od razu z Lay na 6,6. Kurs nie spadał, postanowiłem zostawić zakład na live. Po chwili zakład przyjęty i jest do przodu 0,11e