Pierwsza wtopa - własna głupota

[PadrePio 0]

Witam wszystkich. Jestem nowym adeptem sztuki tradingu. Od tygodnia czytam posty na forum,analizuję,oglądam filmiki instruktażowe - słowem uczę się chłonąc wiedzę.Wczoraj postanowiłem pierwszy raz zagrać za kasę z myślą o wygranej jakiś pieniążków. Arsenal v Everton wydawał się dobrym wyborem. Poczytałem w sieci,że gospodarze są drużyną bramkostrzelną szczególnie na własnym podwórku a przy okazji ich mecze w większości przypadków wygrywane są dość wysokimi rezultatami. Tak więc obstawiłem na pewniaka Lay na 0-0 i Back na Arsenal. I tu zaczął się dramat bo zamiast uciekać z rynku z małymi stratami to byłem tak pewny swego,że pomimo dobrych rad na naszym forum czekałem do samego końca wierząc,że gospodarze strzelą bramkę. Tak i moja pierwsza przygoda z tradingiem skończyła się redem na prawie 66E. Bolesna to lekcja ale cóż - taki life. Nawet odeszła mi ochota "brykania z żoną" - bo łeb miałem nabity swoją głupotą.Już jestem mądrzejszy ale biedniejszy. Czas wziąć się za odrabianie strat. Pozdrowienia 4 all. :spiteful:

 

[matiaspl 272]

Musisz rozróżnić to, czy chcesz tradować przed spotkaniem (pre) czy w trakcie (in). Jeżeli ten pierwszy sposób to nigdy nie wchodzisz w mecz, natomiast do drugiego czyli in play, potrzeba doświadczenia które zbiera się przez dłuższy czas. Z tego co od razu rzuciło mi się w oczy, to zbyt duża stawka. Jeżeli chcesz uparcie wchodzić w mecz i grać tak a nie inaczej, najpierw zabierz się za to od podstaw, a nie od samego końca. Jeżeli Twój bank to 100 euro, wchodź stawką równowartą 2e. Wtedy wiesz, że bez względu na to co się stanie na boisku ewentualna strata nie spowoduje takich wahań emocji jakie masz teraz. Pamiętaj, 10 strat po 2% banku inaczej oddzialowywuje na psychike człowieka niż pojedyńcza strata większej gotówki.

 

Redy były i będą, wszystko chodzi o to, by w ostatnim rozliczeniu wyjść powyżej zera

 

A druga rada to nie staraj się odrabiać, to nigdy nic dobrego nikomu nie przyniosło. Powodzenia.

[Stoyan 59]

Załóż sobie blog, otrzymasz dużo porad  Przy okazji pomoże Ci to usystematyzować grę.

Edytowane 17 Kwiecień 2013 przez Stoyan

[leno 128]

Wydaje mi się, że jęśli decydujesz się na takie wejscie in play to podstawą jest oglądanie takiego spotkania i reagowanie na to co się dzieje na boisku. I w przypadku meczu Arsenalu gdzie w 1 połowie mieliśmy walkę w srodku pola i praktycznie zero podbramkowych sytuacji powinieneś jak najszybciej ciąć straty i uciekać z tego rynku. Powodzenia w dalszej grze.

[HoMiK155 647]

Poczytałem w sieci,że gospodarze są drużyną bramkostrzelną szczególnie na własnym podwórku a przy okazji ich mecze w większości przypadków wygrywane są dość wysokimi rezultatami. . :spiteful:

Tutaj jest pies pogrzebany, bo ostatecznym wyznacznikiem na rynku jest trend. Nawet jeślibyś wyczytał, że Everton przyjedzie rezerwami to jeśli nie widzisz przesłanek na rynku to nie wchodź. Jakich przesłanek? np. napływ pieniędzy do koszyków, delikatne ruchy przeciw evertonowi, itp. Musisz mieć jakieś karty w ręku, żeby grać

 

Inna sprawa, którą poruszyli już koledzy to fakt wejścia IP. Zawsze trzeba mieć przygotowany plan awaryjny, bo rynek nie powinien cie zaskakiwać. Brak decyzji w tym przypadku działa zawsze na twoją niekorzyść.

[PadrePio 0]

A no właśnie. Mądre rady zawsze w cenie. Kolejny przykład naszego polskiego powiedzenia "mądry Polak po szkodzie". Ale dzięki za rady,tego nigdy za wiele.