Tenisowa strategia niski lay na rynkach tenisa by FOREX 366

[FOREX 366 232]

Z racji że nie gram już tego gówna podziele się z wami moją strategią. Założenia są proste, kupujesz lay 1.05, sprzedajesz po 1.50, mniej więcej , R:R 1:6 także przy 30% skuteczności są kokosy panie. Zachęcam do testowania w tym temacie, grajcie, piszcie, komentujecie.

[lostdesper 85]

Hmm, ale ogólnie już tego nie grasz tak?

Z racji że nie gram już tego gówna podziele się z wami moją strategią

Jaki moment wejścia wg Ciebie byłby dobry? Np kiedy po pierwszym secie kurs spada na 1,05? Czy po prostu walić jak leci 1,05 przed startem i czekać aż wzrośnie?

[FOREX 366 232]

Hmm, ale ogólnie już tego nie grasz tak?

 

Jaki moment wejścia wg Ciebie byłby dobry? Np kiedy po pierwszym secie kurs spada na 1,05? Czy po prostu walić jak leci 1,05 przed startem i czekać aż wzrośnie?

Czekasz aż spadnie do 1.05 najlepiej żeby kurs na początku meczu nie był zbyt nisko lub zbyt wysoko.

[lostdesper 85]

Czekasz aż spadnie do 1.05 najlepiej żeby kurs na początku meczu nie był zbyt nisko lub zbyt wysoko.

A zrezygnowałeś bo nie przynosiło profitów, czy zła selekcja? Ja się chętnie w to pobawię. Podejrzewam, że będę łapał pierwsze zejście do 1,05.

[FOREX 366 232]

Zrezygnował em bo nie wytrzymałem psychicznie, duże serie zysków i duże serie strat, nerwy i brak odpowiedniej selekcji spotkań.

[lostdesper 85]

ja się zastanawiałem nad lay faworyta na starcie, ale 1 na 6 spotkań nie odbije w ogóle, więc trzeba też robić selekcję. Ale na niskie laye tylko gdy np po pierwszym secie spadnie do 1.05 i to u babeczek ewentualnie na clayu w ATP, bo gdzie indziej raczej nie będę wypychać w górę...

[hitman 23]

Trzeba wiedzieć kiedy niski lay się opłaca, bo jest duże prawdopodobieństwo odbicia wgórę poprzed odzyskanie breaka lub break-pointy

1. Typ gracza. Są tacy gracze, którzy mają po prostu żuzel w mózgu i można zawsze liczyć na stratę serwisu albo podwójny błąd na match poincie. Czołowy przedstawiciel: Verdasco. Tuż za nim Monaco.

A jak na przeciwko jest odpowiedni typ gracza, to tym lepiej. Chodzi o to, by na returnie był przebijacz o duzej odpornosci psychicznej, który będzie trzymał piłkę w grze aż tamten się zacznie podpalać i popełniać błędy. Poza top 4 można podać np. takie przykłady: Bautista-Agut, Simon, Coric, Ferrer, Monils, Fritz.

2. Moment w meczu. Tenis to trochę sport turowy - najpierw jeden wychodzi na prowadzenie, potem drugi, potem znów pierwszy, potem znów drugi i tak po trochu seriami po 3-5 gemów zwykle (czyli break i 1 lub 2 gemy bez breaka). Ja to liczę w breakach. Jak jeden ma 1-2 breaki do przodu, to czas na tego drugiego żeby złapał breaka. Wynika to z rachunku energetycznego: złapanie breaka trochę kosztuje energii i trzeba to odchorować. Jak się ucieka docprzodu wynikiem to też jest ryzyko, że się to odda za chwilę, bo tamten nadgoni. Ale jak goni, to też się zmęczy. To tak ogólnie, a ile kto ma energii i jak radzi sobie na pozycji prowadzącego i goniącego wynik i czy umie podnieść swój poziom gry podczs meczu to trzeba wiedzieć z ogólnej znajomości zawodników oraz z ich poprzednich meczów oraz kontekstu turniejów: topowi gtacze nigdy nie dają z siebie wszystkiego w turniejach rangi ATP 250, więc tam pojawia się najwięcej okazji by przeciwko nim stawiać, a poza tym w czasie mniejszych turniejów trenują do większych i trening, a nie wyniki turniejowe są dla nich priorytetem w kontekście rozplanowania danego dnia.

3. Musisz wiedzieć na jaki kurs odbije rynek w momencie jak zawodnik przegrywający odzyska breaka, czyli ile wart jest ten break. Jeśli ma odbić z 1,05 na 1.4 to kurs na breaka wynosi 8 (bo 0,4/0,05 = 8). Czyli prawie zawsze to jest opłacalny zakład, bo kurs na break zwykle wynosi między 3,5 a 5 (między w miarę wyrównanymi zawodnikami). Trzeba patrzeć jakie kursy mają bukmacherzy na live na breaka w tym meczu. Jak mają kurs 5, to Twój zakład się opłaca, bo masz po kursie 8. Ae musisz pamiętać jaki buł ten kurs przed chwilą i dobrze szacować kursy.

Ważne jest też odległość od potencjalnego zakończenia meczu. Jeśli jest *2-1 w trzecim secie (tzw. early break), to prowadzący musi jeszcze 4 gemy serwisowe utrzymać, a więc odbierający ma 4 okazje na odzyskanie breaka. A jesli jest *5-4 to już ma tylko jedna okazję na odłamanie. I oczywiście obie sytuacje są reprezentowane przez inne kursy i inną kondycję fizyczną graczy wynikającą z wcześniejszego przebiegu meczu, więc musisz mieć pewne podstawy percepcyjne (czytanie gry) by wiedzieć, że break jest bardziej mozliwy niż wskazania kursów a najblizszym gemie. Jeśli przegrywa zawodnik typu "pitull", to warto go grać gdy jeszcze jest dystans do końca, bo będzie miał więcrej czasu na zamęczenie tamtego. A jeśli już jest *5-4 albo *6-5, to wtedy warto, gdy obaj są już brdzo zmęczeni i był długi set, a najlepiej jak była gra na równowagi w poprzednim gemie i trwał dłużej).

 

Podsumowując: tenis to zarządzanie energią

Edytowane 7 Kwiecień 2016 przez hitman